Gdzie znajdę cały serial online lub do pobrania? Najlepiej w jakości HD. Na granicy światów. Fringe. 2008 - 2013. 7,8 26 462 oceny dodaj film dodaj
Przyznać muszę szczerze, że kiedy moje zachłanne nowych przygód w krainie elfów łapki pochwyciły “Las na granicy światów” niemal podskoczyłam z radości. A radość była tym większa, że akurat niedawno zakończyłam czytać (z niemałym bólem serca) trzeci tom “Okrutnego księcia”. Dla tych, którzy tak jak ja, z
Opis. (1) Film przedstawia podstawy naukowe obu tych wpływowych produkcji. "Świat na granicy" opowiada o ustaleniach naukowych profesora Johana Rockströma, który cieszy się uznaniem na całym świecie. To historia o najważniejszym odkryciu naukowym naszych czasów - o tym, że ludzkość maksymalnie przesunęła granice zapewniające
Fast Money. Do sieci trafiło nagranie z granicy białorusko-polskiej. Widać na nim sznur samochodów stojących w gigantycznym korku. Są to, jak pisze niezależna białoruska dziennikarka Hanna Liubakova, pojazdy ouszczające kraj początku wojny w Ukrainie Aleksandr Łukaszenka uderza w Polaków. Twierdzi, że w kraju panuje bieda, brakuje produktów na sklepowych półkach, a po zapasy kaszy czy soli obywatele Litwy i Polski przyjeżdżają zaopatrzyć się na jadą do nas i kupują sól. Oni nie mają soli! Wielki Zachód, bogaty Zachód, a nie ma soli! (...) Chwała Bogu, że my mamy dyktaturę! Przynajmniej jest porządek - prawił podczas jednego z wystąpień Białorusi twierdzi też, że w Polsce ludzie tylko czekają, by wpuścić ich na Białoruś. Skwitował tak samo Litwinów, Łotyszy i Ukraińców. "Zobaczcie, co dzieje się z sąsiednimi Litwą, Łotwą, Polakami, o Ukrainie już nie wspominam" - byli tacy zamożni, żyli w takim szczęśliwym świecie. U nas nic nie było, u nich wszystko. I gdzie są teraz? Stoją przy granicy i proszą, byśmy ich wpuścili na Białoruś. Ogromne kolejki na granicy białorusko-polskiej. "Propaganda reżimu twierdzi, że..."Wielkie przemowy nie mają nic wspólnego z prawdą. Jest to propaganda reżimu, o której napisała białoruska dziennikarka. Na granicy białorusko-polskiej stoi gigantyczna kolejka samochodów. Wszystko, by opuścić swój kraj, jak donosi Liubakova. Kobieta napisała:Długie kolejki na granicy Białorusi z Polską. Ludzie mówią, że muszą czekać 12 godzin. Propaganda reżimu twierdzi, że Litwini i Polacy nadal jeżdżą na Białoruś, ale nie wspomina o liczbie Białorusinów, którzy wyjeżdżają lub podróżują za granicę. Jest znacznie także: Putin wciąga Białoruś w wojnę? "Łukaszenka boi się tego jak ognia"
Tytuł: “Wielki błękit” (“Le grand bleu”) Rok produkcji: 1988 Reżyseria: Luc Besson Obsada: Jean Reno, Rosanna Arquette, Jean-Marc Barr, Paul Shenar i inni „Wielki błękit” to niekwestionowane arcydzieło Luca Bessona, które okazało się spektakularnym międzynarodowym sukcesem. Film silnie oddziałał na młode pokolenie lat 90. i stał się kulturowym fenomenem. Zainspirowana historią przyjaźni i rywalizacji Jacquesa Mayola i Enzo Maiorki młodzież zaczęła masowo trenować nurkowanie i próbować pobijać morskie rekordy. „Wielki błękit” to jednak obraz, który nie tylko wyrasta z wielkiej miłości do wodnego świata, ale także otwiera przestrzeń sensów metaforycznych: od konfrontacji z psychiczną traumą po znaczenia metafizyczne. „Wielki błękit” – niebezpieczna głębia „Wielki błękit” z 1988 roku był olbrzymim sukcesem Luca Bessona. Francuski reżyser zrealizował film w języku angielskim, podobnie jak później swój kolejny wielki przebój kinowy „Leon zawodowiec”. Scenariusz obrazu został luźno oparty na prawdziwej historii dwóch nurków: Jacquesa Mayola i Enzo Maiorki (w filmie nosi nazwisko Molinari), którzy konkurowali ze sobą w pobijaniu rekordu freedivingu. W rolę Mayoli wcielił się Jean-Marc Barr, a Enzo zagrał Jean Reno. Film prezentuje losy dwóch mężczyzn, którzy jeszcze w dzieciństwie pokochali morze i zaczęli ze sobą rywalizować. Mayol jako kilkunastoletni chłopiec musi się zmierzyć z tragicznym doświadczeniem śmierci ojca, który topi się na oczach syna. Po latach już jako dorosły mężczyzna bierze udział w eksperymentach naukowych nad ludzką fizjologią w Peru, gdzie w nurkuje pod lodem. Tam spotyka Joannę Baker (Rosanna Arquette), amerykańską agentkę ubezpieczeniową, która szybko się w nim zakochuje. Wkrótce Mayola po latach milczenia odnajduje Enzo, by zaprosić dawnego znajomego na międzynarodowe zawody w nurkowaniu, w jakich od dawna jest mistrzem. Między mężczyznami zaczyna się coraz bardziej niebezpieczna rywalizacja. Pomimo że Jacques wiąże się z Joanną, jego serce należy do oceanu i delfinów, z którymi potrafi rozmawiać. Gdy Enzo na przekór ostrzeżeniom traci życie podczas pokonywania kolejnego rekordu, Jacques podejmuje decyzję o zejściu na dno morza. Nie powstrzymuje go przed tym nawet wiadomość, że Joanna spodziewa się jego dziecka. „Wielki błękit” – Besson jako malarz natury „Wielki błękit” Luca Bessona to wspaniały popis filmowych możliwości w pokazywaniu potęgi naturalnych żywiołów. Ujęcia kręcono w bardzo wielu miejscach: na Sycylii, Francuskiej Rivierze, Korsyce, w Paryżu, Nowym Jorku, na Bahamach, w Grecji, Peru i w Alpach. Autorem niesamowitych zdjęć jest niezrównany Carlo Varini. Technika fotografowania współtworzy w filmie „Wielki błękit” określenia znaczenia. Warto zwrócić na przykład uwagę, że film rozpoczyna się od ujęć czarno-białych – w taki sposób pokazany jest etap dzieciństwa Enzo i Jacquesa jako bezpowrotnie miniona przeszłość. Gdy widzimy zaś bohaterów jako dorosłych mężczyzn, pojawiają się wspaniałe kolory. Ważną rolę odgrywają ujęcia kręcone z szybko przemieszczającego się nad wodą helikoptera, co niezwykle urealnia cały obraz, a jednocześnie za pomocą kontrastu ze zdjęciami pod wodą sygnalizuje kluczową dla filmu opozycję powierzchni i głębi. Opozycja ta uwidacznia się nawet w konstrukcji dwóch bohaterów, z których jeden jest otwartym na zewnętrzny świat i jego uroki ekstrawertykiem (Enzo), a drugi zamkniętym w zagadkowych czeluściach swojego umysłu introwertykiem (Jacques). Oczywiście istotną funkcję pełni również zjawiskowa muzyka Erica Serry z głównym motywem „The Big Blue Overture”. Podwodne ujęcia ilustruje muzyka imitująca odgłosy głębi i delfinów, z kolei lokalny klimat Ameryki Południowej oddaje elementy etniczne, a skojarzenia kulturowe z USA sygnalizują rytmy przypominające hip-hop. Nie bez powodu „Wielki błękit” został nagrodzony Cezarami właśnie za muzykę i dźwięk. Psychoanaliza i mistyka „Wielkiego błękitu” „Wielki błękit” z pewnością sugeruje głębsze niż dosłowne możliwości interpretacji. W przedstawionej przez Luca Besssona historii można widzieć nie tylko opowieść o niebezpieczeństwie rywalizacji i ambiwalentnym obliczu każdej pasji. Wydaje się, że jednym z kluczy służących do otwarcia filmu jest psychoanaliza. W tym kontekście szczególnie znacząca jest postać Jacquesa mierzącego się z traumą z dzieciństwa. Niezwykle istotna jest pierwsza scena, w której widzimy go jako dorosłego mężczyznę: Jacques nurkuje w skutej lodem głębinie. Od powierzchni oddzielają go grube ściany z zamarzniętej wody, symbolizujące jego skrajną izolację od świata. Sam akt nurkowania może odnosić się do prób konfrontacji z traumą, a finalną decyzję bohatera o pozostaniu na dnie do całkowitego załamania psychicznego i pochłonięcia przez traumę. Głębia mórz i oceanów w „Wielkim błękicie” posiada również aspekty mistyczne. Idąc tropem teorii Mircei Eliadego można powiedzieć, że mamy tu do czynienia z grupą mitów akwatycznych, do których należy na przykład biblijny potop, akt chrztu czy opowieść o morskim potworze Lewiatanie. Woda symbolizuje stan swoistej potencjalności i nieukształtowania. Zejście w morską głębinę można odczytywać jako akt powrotu do stanu przed narodzinami – wód płodowych. To również symboliczna śmierć, natomiast wynurzenie oznacza narodziny i akt stworzenia. Woda jest w „Wielkim błękicie” żywiołem niemal transcendentnym, wywołuje jednocześnie zachwyt i strach. Nurkowanie w głębinach ze wstrzymanym oddechem i zwolnioną pracą serca urasta tu do rangi doświadczenia granicznego i mistycznego. To balansowanie na granicy dwóch światów, które bywa jednocześnie wspaniałe i śmiertelnie niebezpieczne. Stanowi ono nieodpartą pokusę niczym zwodniczy głos pięknych syren wabiących na manowce. Literatura: Janet Maslin, „Rival Divers Brave the Depths of the Sea”, „The New York Times” August 1988, , section 1, p. 11 Tomek Rokita, „Big Blue, the (Wielki błękit)”, M. Eliade, „Traktat o historii religii”, przeł. J. Wierusz Kowalski, Warszawa 1996.
W całkiem zwyczajnym miasteczku jest całkiem niezwyczajny las. A w nim szklana trumna, w której spoczywa rogaty chłopiec. Nikt nie może jej otworzyć i nikt nie wiem kim jest elfi więzień szklanego więzienia. Nie żyje, a może tylko śpi? Wkrótce Fairfold będzie mogło się o tym przekonać, ponieważ rogaty chłopiec… zniknie, a nad miastem zapanuje groza. Poznaj nowość od Holly Black – Las na granicy światów. Las na granicy światów – czyli gdzie? Fairfold to miasteczko całkiem zwyczajnie. Nie licząc tego, że w miejskim lesie czają się w nim elfy kradnące dzieci i czerwone kapturki porywające turystów. Mieszkańcy na co dzień starają się wieść normalne, mimo anormalnych sąsiadów, życie. Do społeczności ludzkich mieszkańców zaliczają się między innymi Ben i Hazel – rudowłosi bliźniacy. Rodzeństwo od najmłodszych lat spędzało całe dnie w pobliskim lesie zbierając jagody, ale i z czasem walcząc z leśnymi strzygami. Rodzice Hazel i Bena mieli dość swobodny styl wychowania, dlatego nie dziwiło ich to, że dzieci znikały na całe dnie Bóg wie gdzie. Poza genami i upodobaniem do leśnych przygód, od zawsze łączyło ich jeszcze jedno – fascynacja rogatym chłopcem zamkniętym w trumnie. Zniknięcie rogatego chłopca i początek kłopotów Pewnego dnia Hazel budzi się cała umorusana, zupełnie nie pamięta co robiła poprzedniego wieczoru. Na dodatek krążą plotki o zniknięciu rogatego chłopca. Przecież to niemożliwe, wiele osób próbowało rozbijać jego trumnę, jak dotąd bezskutecznie. Jednak wizyta w lesie nie pozostawia złudzeń. Plotki mówiły prawdę, a ona nie jest pewna, czy nie ma z tym nic wspólnego… Między Benem a siostrą narastają tajemnice, na dodatek nad Fairfold wisi mroczne widmo nieznanego potwora. Ten coraz śmielej atakuje jego mieszkańców, doprowadzając ich na skraj rozpaczy i wprowadzając ich w niemożliwą do przełamania śpiączkę. Czy Hazel spełni w końcu swoje marzenie o zostaniu rycerzem z prawdziwego zdarzenia? Jaki związek z sytuacją ma Król Olszyn? No i kim jest i gdzie przebywa rogaty chłopiec? Moje wrażenia z lektury Lektura o przygodach Bena, obdarowanego przez elfy niezwykłym talentem muzycznym oraz o niezłomnej Hazel, była dla mnie przeniesieniem się w nieznany dla mnie świat. Las na granicy światów jest bowiem moim pierwszym bezpośrednim zetknięciem się z twórczością Holly Black. Do tej pory czytałam tylko recenzje jej książek, dlatego cieszę się, że w końcu miałam okazję zapoznać się z wykreowanym przez nią światem na papierze. Zawsze mam pewne wątpliwości przed orzekaniem swoich sądów w przypadku literatury młodzieżowej. Bowiem o ile bardzo lubię czytać książki młodzieżowe, a nawet dziecięce, które mogą przenieść nas w fantastyczne światy, o tyle nie znajduje się w ich grupie docelowej. Historia bliźniaczego rodzeństwa z pewnością należy do intrygujących. Do końca z niecierpliwością czekałam na rozwiązanie rozlicznych zagadek i poznanie natury rogatego księcia. Oczywiście nie mogło zabraknąć tu też wątków romantycznych, które również śledziłam z zapartym tchem czekając na ich finał. W związku z naturą powieści, bywa ona czasami nieco infantylna, niemniej jednak zrzucam to na karb nastoletnich bohaterów. Jeśli cokolwiek mnie mierzwiło, to zbytnia wulgarność nastolatków z Fairfold, nieujarzmiona całuśność Hazel jako forma terapii i kreowanie Bena na lekko pierdołowatego bohatera. To właśnie jego osobista historia była dla mnie najciekawsza, a jego postać najbliższa, dlatego żałuję, że w zestawieniu ze swoją siostrą jego kreacja wyszła nieco marnie. Nie zrozumcie mnie źle, Ben to bardzo fajna postać. Niemniej jednak wielokrotnie widzimy go przez pryzmat jego brak pewności siebie połączony z pewną dozą nijakości i zależności swojego poczucia wartości od tego, czy wpadł komuś w oko. Mam więc nadzieję, że w przypadku kontynuacji przygód Holly Black tym razem doda mu nieco więcej pazura, bo chciałabym się dowiedzieć, co nowego słychać w Fairfold i jak nasi bliźniacy radzą sobie z nową rzeczywistością. 🙂 A Was zachęcam serdecznie do poznania wszystkich tajemnic Fairfold w najnowszej propozycji od Wydawnictwa Jaguar. Las na granicy światów czeka na Was tutaj. Ania ocenia: Jak mocno książka mnie wciągnęła? - Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - Fragment recenzji Fairfold to miasteczko całkiem zwyczajnie. Nie licząc tego, że w miejskim lesie czają się w nim elfy kradnące dzieci i czerwone kapturki porywające turystów. Mieszkańcy na co dzień starają się wieść normalne, mimo anormalnych sąsiadów, życie. Do społeczności ludzkich mieszkańców zaliczają się między innymi Ben i Hazel – rudowłosi bliźniacy. Rodzeństwo od najmłodszych lat spędzało całe dnie w pobliskim lesie zbierając jagody, ale i z czasem walcząc z leśnymi strzygami. Rodzice Hazel i Bena mieli dość swobodny styl wychowania, dlatego nie dziwiło ich to, że dzieci znikały na całe dnie Bóg wie gdzie. Poza genami i upodobaniem do leśnych przygód, od zawsze łączyło ich jeszcze jedno – fascynacja rogatym chłopcem zamkniętym w trumnie. Pewnego dnia chłopiec znika, a między Benem a siostrą narastają tajemnice. Na dodatek nad Fairfold wisi mroczne widmo nieznanego potwora. Czy Hazel spełni w końcu swoje marzenie o zostaniu rycerzem z prawdziwego zdarzenia? Jaki związek z sytuacją ma Król Olszyn? No i kim jest i gdzie przebywa rogaty chłopiec?
na granicy światów cały film